Forum o pisarstwie. Napisz swoje opowiadanie.
Administrator
Dawno dawno temu żyli ludzie. W pewnym mieście chodzili i normalnie żyli jak ludzie. W tym mieście wszyscy się lubili i byli dla siebie mili. W mieście było dużo drzew, ponieważ burmistrz był ekologiem i lubiał troszczyć się o losy przyrody. Pewnego dnia nagle wszystkie drzewa znikły. Burmistrz bardzo się wściekł gdyż, bardzo kochał swoje drzewa. Następnego dnia w miejsce drzew wylądował statek kosmiczny. Ludzie wybiegli i patrzyli przez okno. Byli niedowierzający tego co widzą. Kosmici wyszli ze statku. Ludzie odsunęli. Gdy kosmici wyszli wyglądali zieloni z dużymi uszami. Trochę śmiesznie, więc ludzie zaczęli się śmiać. Jeden z ludzi podszedł i chciał się zaprzyjaźnić. Kosmici wtedy szybko uciekli na swoje miejsca i schowali się w statku. Wtedy wyświetlił się wielki ekran na którym była głowa kosmity. Ta głowa zaczęła mówić:
-Kim jesteście ludzie?
Wtedy burmistrz odpowiedział:
-Przybywamy w pokoju.
Kosmici wyszli wtedy powoli ze statku na ziemie i przywitali się z mieszkańcami. Ludzi żyli kilka dni z kosmitami często ich odwiedzając. Byli dla nich mili. Kosmici chodzili z nimi do sklepów, do kościołów. Pewnego dnia burmistrz przypomniał sobie o drzewach które zniszczyli mu kosmici. Kazał wtedy wojsku zabić kosmitów. Gdy wojsko biegło kosmici oślepili wojsko laserem i uciekli spowrotem. Ludzie już więcej nie zobaczyli kosmitów. Ludzie byli wściekli na burmistrz ponieważ przywiązali się do kosmitów. Nowym burmistrzem został kto inny, i ludzie bardziej go lubili. Stary burmistrz uciekł na wieś i tam ma swój ogród i drzewa.
Offline
Administrator
Dobre to jest.
Offline
Administrator
Dzięki
Offline
Nowy użytkownik
Wojsko, komandosi, policja! Zabijcie kosmitów, bo zniszczyli mi moje drzewka! A ja chciałem wyhodować własnego Slender Men'a! XD
Offline